full-lenght, Hells Headbangers Rec
2010
Z czeluści piekielnego Melbourne nadszedło wreszcie po 7miu latach oczekiwań (czt. demosów, Epek i splitów) debiutanckie ścierwo pomiotu Denouncement Pyre. Ten wojenny wymiot będący mirażem Black i Death Metalu kultywujący śmierć w oczywisty old schoolowy sposób niesie ów zarazę niczym nuklearną sukę z którą sam Szatan ‘zatańczy’ w ostatniej orgii kremacji świata. Zaczyna się to wibrująco złą energia płynącą z intra, które przy akompaniamencie równie złowieszczych bębnów zwiastują początek końca. Mija może raptem 45 sekund i pierwszy cios zostaje wymierzony, siarczysty, smolisty pierdolony Black z elementami Death Metalu jaki znamy z dokonań Cianide czy Nunslaughter. Australijczycy czasem korzystają z klawiszy, odgłosów dzwonów... takie piekielne smaczki. Oprócz szybkich temp w których niczym ujadanie sfory jawią się zniewalające smrodem solówki wprost zza grobu, mamy też sporo średnich temp, zwolnień które wrzucają nas w klimaty zwiększonej dozy Thrash Metalu która spowita oparami mroku i bestialstwa pobudza tylko do jeszcze bardziej zdecydowanych bluźnierstw, aktów hedonizmu, wojny czy purystycznej nienawiści. ‘World Cremation’ jest zdecydowanie nastawiony na prawdziwych maniaków którzy smród Piekła i tortur wdychają każdej nocy i dnia gdy tylko obcują z muzyką, tak więc umierać i wdychać ten odór.
5/6