wtorek, 25 czerwca 2013

Guttural Corpora Cavernosa ‘Munching On The Red Carpet’





















BrutalReign Productions, album 2012

Mamy tutaj dzięki mało znanemu labelowi z Chin debiutancki materiał jeszcze mniej znanych chłopaszków z Taiwanu. Szczerze powiedziawszy po pierwszym przesłuchaniu miałem ochotę by ktoś mi zrobił z głową to samo co widnieje na okładce albumu, bo miałem wrażenie że poziom chujni i po prostu niedojrzałości kompozycji wywali moje trzewia z prawa na lewo a sam wesprę ruch walki o krzyż. Kilka dni później będąc nadal totalnie zniesmaczony tym krążkiem coś mnie podkusiło by dać im drugą szansę. I wiecie co? To nawet nie jest takie złe, tylko na zjełczały ser pod napletkiem chrystusa, nie słuchajcie tego na kacu hehe.
Jednak podchodząc do materiału z dystansem, a przede wszystkim mając na uwadze, że Slam który jest tutaj obecny w 98% kompozycji jest gatunkiem prostym, wpadającym lekko w ucho i mającym dostarczać zabawy bujając żądnych tego fanów. Tajwańczycy robią to na tyle dobrze, że pobujałem się z nimi haha. Walec za walcem, rytmika wciąż rytmika przeplatana ze sporadycznymi riffami tremolo którym towarzyszą blasty lub też wypuszczaniem linii basu podczas pauzy pozostałych instrumentów. Zastanawiającym jest tutaj jedynie fakt, że nagranie jest z żywym bębniarzem, ale ‘raid’ brzmi tak chamsko jak sampel, że mam ochotę babcię zza ściany obok zatłuc jej własnym wózkiem inwalidzkim, a potem go odrestaurować i robić sobie wożonko po mieście. Chyba, że może od ruskich na targu kupili... No mniejsza. Kolejny minusik dla wokali które jak na Slam nie są aż na tyle głęboko kotłująco-bulgoczące by dostać 'szacuna', ale nie są też na tyle nijakie by nie dało się tego słuchać. A na koniec brzmienie, które szczerze mówiąc jest dość hałaśliwe, nawet rzekłbym żywe i tutaj plusior srogi, bo chłopaki z krainy popierdolonych pornosów zyskują na brzydocie i obskurności.
Na upartego albumik ‘Munching On The Red Carpet’ daje radę, jednak nie jest to w żaden sposób odkrywczy materiał ani też super porywający. Pominę przywoływanie tuzów sceny tego gatunku, ale chociażby w porównaniu za takimi mniej znanymi zespołami jak Dysentery czy Extirpating The Infected czy ostatnim materiale Abdicate, Guttural Corpora Cavernosa wypada po prostu średnio. Kolejna sprawa to sięgający blisko 40 minut materiał jak na Slam jest z lekka przesadą, a można było wywalić ze 3 utwory, zrobić z tego solidną pół godzinówkę. Finalnie wyrażę się tak, dla zatwardziałych maniaków Slamu album będzie pewnie zajebisty, ja jednak oczekuję trochę więcej.