Deepsend Records, album 2010
Po geninalnym debiucie wymownie zatytułowanym ‘Fear of
Reality Exceeds Fantasy’ następuje drugi rozdział w niesamowitej przygodzie z
muzyką Amerykanów. Zacznijmy od faktów czyli wskazania, że muzycy nie są
jakimiś gwiazdami po przejściach ze znanymi ekipami, wręcz możnaby powiedzieć,
że panowie prócz kilku pomniejszych projektów znanych zapewne na lokalnych
scenach nie zagościli w znanych szeregach Death Metalowych ekip. Tym samym
można śmiało powiedzieć, że Embryonic Devourment nagrali niesamowity kawał
pokręconej muzyki jak i ich koncept warstwy tekstowej traktujący o wszelakich
teoriach spiskowych. Można się z tą tematyką zgadzać lub nie, drążyć i szukać
fanatycznie prawdy lub zupełnie z drugiej strony, można być sceptycznym i
podśmiechiwać się z tego, ale jakby na to nie spojrzeć pod kątem wyników, to
należy przyznać że temat jest interesujący. A sama muzyka? Cóż, mamy do
czynienia z Brutal Death Metalem, który to jest bardzo ciężki do usytuowania w
jakichkolwiek typowych szufladkach. Dzieje się tu tak wiele, że aż trudno w to
uwierzyć, że album jednocześnie tak spójny i konkretny pod względem rozmachu i
siły skomponowanych utworów, może być jednocześnie tak nafaszerowany ilością
zróżnicowanych pomysłów. Otóż, oprócz typowych dla tego gatunku rozwiązań
blastów połączonych z intrygującymi technicznie gonitwami na gitarach,
Embryonic Devourment dorzuca też miksturę fantastycznych solówek które czasem
brzmią niczym klasyka Iron Maiden, żeby już o zawijasach jazzowych nie wspominać,
hehe. Amerykanie nie dość, że bardzo umiejętnie przekonują swoją muzyką, to
dodatkowo ich umiejętności posługiwania się instrumentami są na najwyższym
poziomie. I teraz moi mili, czyż nie jest wręcz wskazanym by przy tematyce
spiskowej wręcz wprawić w zakłopotanie przeciętnego słuchacza ogromem swojej
wizji? Ukazać nowatorskie myślenie? Tak też się dzieje za sprawą ‘Vivid
Interpretation of the Void’, ponieważ niejednokrotnie miałem styczność z tzw.
eksperymentalnym czy też bardzo technicznym Death Metalem, ale płynność i to w
jaki sposób prezentacji ekspansji muzycznej poza rejony i tak już bardzo
rozwiniętego stylu jest po prostu godna podziwu. Album który w mojej skromnej
opini jest bez zastrzeżeń. Kupować!