piątek, 23 września 2011

Being Killed 'Massacre of the Living'


Being Killed ‘Massacre of the Living’
full-lenght, Sevared Rec
2008
20 kawałków w 23 minuty, tak więc jeśli nadal nie wiecie o co chodzi to znaczy, że pozerstwo na dodatek z niewiedzą dotarło na moja stronę. Szczerze powiedziawszy czuję się jakbym słuchał taniej kopii Mortician na szybszych obrotach z totalnie spieprzoną rejestracją automatu. Oczywiście różnica pomiędzy Being Killed a Mortician jest jak przepaść, jednak część struktur każe mi wskazać na ten zespół. Wolniejsze elementy są wręcz wyjęte z twórczości amerykusów, a szybkie blastujące partie Being Killed nudzą jak cholera. Zresztą cały materiał jest wtórny, nudny i kawałek leci sobie za kawałkiem a ja zastanawiam się czemu tracę czas z tym czymś. Największą porażką są tu gówniane do bólu wokale które brzmią jak Popay z gębą pełną szpinaku w trakcie lewatywy. Tragizm. Rozumiem, że deut zamieszany w ów projekt to chłopaki z Pathology, ale po co Sevared to wydał to naprawdę nie wiem. Cóż, jak dla mnie totalna lipa, bo jest to jakieś bez jaja, zrobione jakby dla zabicia czasu może i troszkę na siłę. Słabizna, która wywołuje ziewanie a nie kwristą ekstazę.
1,5/6