Medialplan Group, album, 2010
GoreGrind jest na tyle specyficznym gatunkiem muzyki w kręgach miłośników ciężkich brzmień, że po prostu nie każdemu odpowiada jego zabawowa forma podejścia do sprawy. No bo z jednej strony mamy makabrę podrasowaną do granic możliwości gdzie gówno, rzygi, krew miesza się w jednym koktailu i wypija jednym haustem, a z drugiej wiadomo – nikt nie podchodzi do tych kwestii poważnie, zdrowy dystans i rozsądek. Po prostu można to odnieść i porównać do kobiety – nie każda lubi seks analny i dobrą zabawę hehe. Wracając jednak do bułgarów i ich debiutanckiego krążka, to muszę przyznać, że słuchając ich wymiotów ujętych jakże zgrabnie pod tytułem ‘Pathogenesis’ bawię się przednio. Jest przytup, są bulgoty i chrumkania, a teksty aż ociekają fascynacjami niespełnionych patologicznych marzeń. Do płyty dołączone także 3 videoclipy zespołu (nieźle co? zaledwie debiut a tutaj taki lans hehe) do utworów ‘Bizzare Body Modification’, ‘Maggots and Rancid Meat’ oraz ‘Removal of Rotting Fetus from the Womb’ – poezja prawda? Niczym wymieszanie dekadencji poetyckiej Micińskiego wraz z pustotą i niebytem filozoficznym Jean-Paul’a Sartre’go hehe. Nad takimi wydawnictwami nie ma co się za wiele rozpisywać, bo po prostu jest kurwa skocznie i zabawowo. Lubicie Cock And Ball Torture lub Hymen Holocaust i ich sposób na umpa umpa? No to bułgarzy wam przypasują!
5/6