Sevared Records, album 2011
O cholera! Totalne
zaskoczenie!!! Debiut i to jaki debiut!!!!! Przecież tutaj jest wszystko jak
należy, album miażdży każdym utworem i przebrnięcie przez tą masakrę jest czymś
przecudnym! Techniczny i Brutal Death Metal najwyższych lotów, zagrany z
niesamowitym polotem i bez obaw, to nie ta odmiana gdzie uprawia się
bezsensowne gonitwy w riffach a każdy z instrumentów to jakby osobna opowieść
nie mająca nic wspólnego z drugą. Abnormality z Massachusetts uprawia zdecydowanie bardziej
spójny dyscyplinę. Nie oznacza to jednak, że czwórka chłopaków i dziewczyna
poruszają się oklepanymi do bólu ścieżkami, zdecydowanie nie! Otóż, struktury
tych ośmiu utworów stoją na najwyższym poziomie techniki, ale nie są pozbawione
płynności odsłuchu, po prostu jest bardzo dobrze wyważona granica pomiędzy
prezentowaną techniką a podaniem jej w całości w każdym z poszczególnych
utworów. Wspomniana technika to nie tylko spore umiejętności poszczególnych
muzyków które przekładają się na jakość oferowanych patentów jak i całości, ale
także a może nawet przede wszystkim zajebisty gust i forma w jakim ‘Contaminating
the Hive Mind’ został zaprezentowany. Mimo świeżego podejścia do kompozycji nie
można zarzucić Amerykanom braku wpływów starej szkoły, wystarczy wrzucić dla
przykładu taki otwierający riff jak w ‘Taste of Despair’ i melodyka ale zarazem
ciężar nie pozostawiają złudzeń o klasie tego materiału. Wspomniana melodyka
która jawi się tu nawet częstwo w bardziej technicznych riffach przekłada się
również na fantastyczne popisy solowe gitar, których aż miło się słucha i
bezwiednie podgłaśnia materiał, by napierdalał z jeszcze większą mocą.
Dodatkowo należy jeszcze wspomnieć o Mallice, która jest odpowiedzialna za wokale
i bez dwóch kurwa zdań mówię: szacun dziewczyno za zajebista robotę! Głębokie
growle wpasowane w rytmikę poszczególnych utworów robią niemałe piekło,
spustoszenie i moc jaka jest pożądana w tej muzyce. A że dodatkowo dziewczyna
niebrzydka to wiadomo, że my szowinistyczne świniaki się cieszymy, hehe. Kto
wie, czy ten album nie będzie pretendował do miana brutalnych debiutów roku?
Coś mi mówi, że Abnormality może cholernie namieszać na scenie jeśli tylko
utrzymają ten poziom. Na koniec tradycyjnie, kupować!