niedziela, 9 września 2012

Embryonic Devourment ‘Vivid Interpretations of the Void’






















Deepsend Records, album 2010

Po geninalnym debiucie wymownie zatytułowanym ‘Fear of Reality Exceeds Fantasy’ następuje drugi rozdział w niesamowitej przygodzie z muzyką Amerykanów. Zacznijmy od faktów czyli wskazania, że muzycy nie są jakimiś gwiazdami po przejściach ze znanymi ekipami, wręcz możnaby powiedzieć, że panowie prócz kilku pomniejszych projektów znanych zapewne na lokalnych scenach nie zagościli w znanych szeregach Death Metalowych ekip. Tym samym można śmiało powiedzieć, że Embryonic Devourment nagrali niesamowity kawał pokręconej muzyki jak i ich koncept warstwy tekstowej traktujący o wszelakich teoriach spiskowych. Można się z tą tematyką zgadzać lub nie, drążyć i szukać fanatycznie prawdy lub zupełnie z drugiej strony, można być sceptycznym i podśmiechiwać się z tego, ale jakby na to nie spojrzeć pod kątem wyników, to należy przyznać że temat jest interesujący. A sama muzyka? Cóż, mamy do czynienia z Brutal Death Metalem, który to jest bardzo ciężki do usytuowania w jakichkolwiek typowych szufladkach. Dzieje się tu tak wiele, że aż trudno w to uwierzyć, że album jednocześnie tak spójny i konkretny pod względem rozmachu i siły skomponowanych utworów, może być jednocześnie tak nafaszerowany ilością zróżnicowanych pomysłów. Otóż, oprócz typowych dla tego gatunku rozwiązań blastów połączonych z intrygującymi technicznie gonitwami na gitarach, Embryonic Devourment dorzuca też miksturę fantastycznych solówek które czasem brzmią niczym klasyka Iron Maiden, żeby już o zawijasach jazzowych nie wspominać, hehe. Amerykanie nie dość, że bardzo umiejętnie przekonują swoją muzyką, to dodatkowo ich umiejętności posługiwania się instrumentami są na najwyższym poziomie. I teraz moi mili, czyż nie jest wręcz wskazanym by przy tematyce spiskowej wręcz wprawić w zakłopotanie przeciętnego słuchacza ogromem swojej wizji? Ukazać nowatorskie myślenie? Tak też się dzieje za sprawą ‘Vivid Interpretation of the Void’, ponieważ niejednokrotnie miałem styczność z tzw. eksperymentalnym czy też bardzo technicznym Death Metalem, ale płynność i to w jaki sposób prezentacji ekspansji muzycznej poza rejony i tak już bardzo rozwiniętego stylu jest po prostu godna podziwu. Album który w mojej skromnej opini jest bez zastrzeżeń. Kupować!