niedziela, 28 kwietnia 2013

T.S.M.E.D. / Aryman / Decline ‘Całopalenie’






















Merciless Death Produktion / Death Dealers, split 2013

Współpraca tych oto powyżej wymienionych dwóch labeli zaowocowała w zgniliznę i wyrzygała plugastwo w postaci mirażu ohydy i bezwstydności bluźnierstwa nadając mu tytuł ‘Całopalenie’. Trzy Polskie hordy, trzy oblicza Black Metalu który ja ów wydawnictwo pokazuje ma wiele obliczy, fakt dokonany o jakim chyba nie warto sobie strzępić języka jeśli mowa o stylistyce i podgatunkach. Płyta została wydana w sposób skromny jednak treściwy i szczerze mówiąc ten ascetyzm jest jak najbardziej na miejscu w przypadku splitu o takim tytule. Moim zdaniem nie ma co tu wiele się rozwodzić i pisać wstępów które i tak blado wypadają względem prezentowanej muzyki, więc przechodzimy do konkretów, zespół po zespole.
Pierwszym prezentującym swoje możliwości jest T.S.M.E.D. który w trzech utworach zaczyna muzyczną pożywkę dla duszy tego wydawnictwa. Otóż horda pochodząca ze Świnoujścia będąca również nową twarzą w Polskim podziemiu z początkami sięgającymi 2011 roku sprawnie i konkretnie daje się poznać na ‘Całopaleniu’. Trzy utwory będące pod wpływem pod wpływem Szwedzkiej szkoły grania która to ukazuje się przede wszystkim w melodyce riffów które momentami przypominały mi monumentalne dokonania Setherial z ich debiutu. Z drugiej strony jednak to nie jest też tak, że zespół zatraca się tylko w tej stylistyce ponieważ sporo surowego grania które na tle blastującej perkusji wypluwa jad wprost w słuchacza, a do tego opętane wokalizy Michała robią spore wrażenie. Osobiście uważam, że T.S.M.E.D. powinien być obserwowany ze swoimi poczynaniami, bo coś mi mówi, że mogę niebawem nieźle namieszać w rodzimym podziemiu.
Kolejnym sonicznym bluźnierstwem jest pochodzący z Bielsko-Białej Aryman i jego cztery hymny śmierci, no powiedzmy trzy i trochę ponieważ utwór ‘Z Cmentarnych Klątw’ urywa się nawet nie w połowie i z bliżej mi nie znanych przyczyn brzmi to po prostu dupowato (3 minuty ciszy zanim swoją część zaczyna Decline), a poniekąd wiem, że nie był to zabieg celowy. Mniejsza już z tym chujowym szczegółem, bo muzyka sama w sobie zaskoczyła mnie niesamowicie, tym bardziej że jest to moje pierwsze starcie z twórczością Aryman. Po części podejrzewam, że przy wyborze na udział w tym splicie pomógł też fakt, że zarówno wokalista jak i gitarzysta są w Decline więc nie było problemów z współpracą. A co tutaj słychać? Brudny, szorstki i ohydny Black Metal pełen pogardy dla chrześcijańskich wartości jaki i życia samego w sobie, wielbiący śmierć i szerzący jej plagę. Materiał jest utrzymany w zarówno w szybkich jak i wolnych partiach, Aryman sprawdza się i nie ustępuje w żadnym z nich utrzymując wysoki poziom cholernej nienawiści poprzez swoje dźwięki. Dodatkowo sama chropowatość i brak polerki przy brzmieniu materiału czyni go świetną jakby drugą odsłoną, obliczem Black Metalu i wyróżnia go poza wiadomymi nasileniami odmienności w stylistyce aranżacji, właśnie od tego co muzycznie zaprezentował T.S.M.E.D.
Trzecią i ostatnią hordą jest bardzo dobrze znany w Polskim podziemiu i wspomniany już powyżej Decline z Tych. Materiał zaprezentowany przez nich jest ponownie inny od poprzednich oblicz które zostały nam ukazane przez poprzednie zespoły, emanujący przemocą, obłędem i seksizmem. Rozbawiła mnie notatka we wkładce w skrócie mówiąca, że jeśli ktoś poczuł się obrażony treścią przekazu muzyki Decline to znaczy, że dobrze wykonali swoją robotę. Wg mnie nikt przypadkowy nie sięgnie po ‘Całopalenie’ i dla przykładu ja zacieszam, że wszystkie wymienione wartości jak uprzedmiotowienie, fetyszyzm, niesmak, gwałt oraz wulgarność zostały ujęte w ich muzyce i to właśnie uważam za zajebiście wykonane zadanie. Co do samej muzyki Decline prezentuje już miksturę ohydnego Black i Death Metalu jednocześnie będąc najbardziej ciężko brzmiącą hordą na splicie. Po prostu pieprzona nienawiść i nie mam nic do dodania poza tym, że materiał jest bardzo dobrze dopracowany i kopiący bezpośrednio po mordzie.
Zanim usłyszałem pierwsze dźwięki otwierającego ten split utworu ‘Malleum Meleficarum’ autorstwa T.S.M.E.D., miałem w rękach flyera w którym padają słowa ‘Potrójne uderzenie z samego piekła! (...) Diabeł, Zło, Śmierć oraz Cierpienie!’ z którymi nie potrafię się nie zgodzić. W tych kilku wersach znajduje się kwintesencja opisująca co tak naprawdę możemy usłyszeć na ów 45-ciu minutach trwania ‘Całopalenia’. Z mojej strony to tyle, zachęcam do zakupu ów ścierwa bo poziom nieświętości wysoki czyli innymi słowy, warto.