Listenable Records, 2010, EP
Jak to jest, proszę o
wytłumaczenie. Nox zawiesza działalność by Centurian aktywnie grał, a w
konsekwencji za jakiś czas wystąpi odwrotna sytuacja. Nie można by tak dwóch
etatów pociągnąć panowie? Z drugiej jednak strony, mimo niedosytu, lepiej tak,
niżby oba nieświęte twory miały pożerać swoje ogony. Co niesie ze sobą ostatnie
wydawnictwo Holendrów? Otóż, prócz fantastycznych intra i outra (tak, wiem, że
brzmi to śmiesznie, jednak oba wykonane na podstawowym instrumentarium na
zajebistym polocie) mamy tutaj pięć kompozycji z czego jedna została wzięta z
poprzedniego wydawnictwa, tj. albumu ‘Ixaxaar’. Nox, nie zaskakuje, jest to
typowy w ich wykonaniu ultra szybki Death Metal, bluzgający na wszystko co
święte, muzyka która wywołuje tyle energii, że niejeden pieprzony umarlak by z
grobu łba ze zgnitym uśmiechem wychylił. Intensywność uzuskana przy pomocy
gniotących, szybkich aczkolwiek nadal chwytliwo melodyjnych riffów (nie mylić
mi z pitoleniem i graniem dla dzieci vide Children Of Bodom), nie tracą nic na
agresji, do tego wszechobecna podwójna stopa podbijająca tempo na większości
materiału dokłada swoje dwa gorsze do zniszczenia. I przede wszystkim moi mili
wokale Nielsa Adamsa, znanego także z Prostitute Disfigurement oraz
wymianianego juz Centurian, po prostu tonacją rozpierdalają w drobny mak! Każdy
werset to niczym splunięcie piekielnej siarki, bluźnierstwo i poierdolona
potęga! Czy mam coś jeszcze do dodania? Kurwa, nie.
6/6