sobota, 25 lutego 2012

Across The Rubikon ‘Elegy’


Rage In Eden 59, album 2007


Kolejny album z serii Militarnych dźwięków, a może raczej szeroko pojętego Ambientu wpadł mi dość przypadkowo w łapska. Otóż, przy jednej z kolejnych wymian, jedna z niemieckich wytwórni załadowała ów krążek z resztą paczki jako prezent albo podziękowanie za szybką wymianę. Dziwi fakt, że była to zdecydowanie Death Metalowa ekipa z Niemiec, więc może najzwyczajniej chcieli się pozbyć tego tworu niekoniecznie trafiającego w ich gusta. Wracając jednak do Polskiego tworu wielbiącego militarne klimaty, przyznaję, że dzięki takim płytom z coraz to większą chęcią zgłębiam taką muzykę, zaczynam szperać wyszukując coraz to nowszych rzeczy lub po prostu mi nieznanych. Otóż ‘Elegy’ w mojej skromnej opinii jest właśnie taki jakim być powinien, czyli pełen motoryki, wojennej energii która wręcz wypływa z głośników przy orkiestralnych marszach. Do tego sporo radiowych głosów, przemyślanych, a wręcz wyrachowanych uderzeń czyniących ten album tak cholernie dynamicznym, a zarazem chorym. Bo kto, do cholery jasnej przy zdrowych zmysłach wielbi wojnę i nagrywan takie dzieła? Tym bardziej, z coraz większym przekonaniem dochodzę do wniosku, że będę przybliżał sylwetki tych zespołów w takich to krótkich recenzjach na ‘łamach’ tego mini-serwisu. Sumując, ekipa z naszego grajdoła spisała się niesamowicie tworząc ów bombastyczny album, który jest idealnym soundtrackiem sumującym majestat oręża wojennego. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy ‘metalowiec’ lubi takie dźwięki, proponuję jednak czasem sięgnąć po takie wizualizacje znane z dokumentów czy filmów, bo doskonale oddają klimat. Nota wysoka.

5/6