Sound Of Charge, CD-r
demo, 2007
Drugie demo włoskiego Slowly Suffering którego to kopię niestety mam na cd-r a nie na cholernej kasecie to totalne old school Death Metal który nie ustępuje w hołdowaniu najlepszym tradycjom wydeptanych to już ścieżek Death Metalu przez takie tuzy jak Incantation, Autopsy czy Asphyx. Wydane początkowo w 2007 roku demo przeszło bez odgłosu przez podziemie, a przyczyna była jak zawsze trywialna czyli słaby kanał dystrybucyjny samych muzyków i zapewne brak chęci ku promocji. Na szczęście francuska Sound Of Charge wraz z również francuskimi Maltkross oraz Death Metal Mania Productions wydały ponownie ów demo w wersji kasety oraz cd-r dzięki czemu łącznie szybko około 300 kopii poszło w świat. Zacznijmy od wizerunku, który wnioskując jeszcze przed usłyszeniem muzyki miał być old schoolowy. Co z tego wyszło? Cóż, logo napisane jaką niewyszukaną pseudo krwawiącą czcionką której też użyto do tytułu demosa budzi lekki pożałowanie i brak jakiejkolwiek inicjatywy zespołu tudzież pomysłu. Jednak jako, że to pierwsza faza demówkowa zespołu to jak najbardziej jest to im wybaczone, bo okładka mimo minimalizmu już się podoba, nam zgniły i zagorzałym Death Metalowym heretykom, gdzie to na tle wież kościelnych i kilku drzew (więc pewnie i pobliskiego cmentarza) żywe trupy dziarsko maszerują na polowanie. Skupmy sie teraz na muzyce, która mimo że tkwi sztywno w określonych ramach i dodatkowo są to tylko 3 utwory (2 pozostałe to intro i outro), to oferuje rzetelną porcję starego stęchłego Death Metalu. Nie bez przyczyny przywołałem tutaj na wstępie Incantaion ponieważ chłopy brzmią dokładnie jak z debiutu amerykanów z tym że dorzuciłbym tu trochę wpływów europejskich właśnie Asphyx z okresu ich demosów jak choćby klasyka ‘Crush The Cenotaph’. Brzmieniowo jest nisko, trochę studziennie i złowieszczo. Po prostu Evil Death Metal, a za tym nic dodać nic ująć. Szkoda, że jedynie tak krótko, bo poza tym paluchy lizać!
5/6