Mystic Production, album 2011
Ósmy album ekipy Christ Agony
(nie licząc jednego albumu nagranego pod nazwą Union )
dowodzonego od samego początku niezmiennie przez Cezara, przynosi nam kawał
rzetelnej muzyki którą charakteryzuje ciężkie gitarowe granie, nie za
techniczne, ale też nie takie o którym możnaby rzec jako o minimalistycznym.
Zresztą, kto zna i śledzi od dwóch dekad wydawnictwa Chrystusowej Agonii, ten
wie czego można się spodziewać po naszych rodakach. A więc, jeśli odnieść by
album do pozostałych produkcji Black Metalowców z Olsztyna (takie uogólnienie
lokalizacyjne), trudno wytykać tu poszczególne partie, które można by wytłuścić
jak te które uległy rozwinięciu bądź stanowią zupełne novum w dorobku hordy.
Jeżeli ktoś pozostał w uwielbieniu takich albumów jak ‘Moonlight – Act III’, to
ze spokojem powinien sięgać po ‘Nocturn’ który może nie jest aż tak
rytualistyczny jak wspomniany album, to zdecydowanie można go porównać właśnie
do tej ery egzystencji Christ Agony. Ciężar kompozycji przeplatany z
akustycznymi partiami tworzy idealny klimat mirażu Black Metalu z czymś co
można śmiało nazwać Kultem Zła. I pomimo świadomości jak bardzo obecnie te
słowa są wyświechtane, niestety żadne inne porównanie nie przychodzi mi do
głowy. Zresztą, czy ekipa jak Cezar, Reyash i Inferno pozwolili by sobie na
przylecenie w chuja i najzwyczajniej zakpienie z własnej muzyki? Bardzo wątpię,
więc tym bardziej porównanie wydaje się być trafnym. Co można jeszcze dodać?
Perkusja nagrana bez triggerów, ale zdecydowanie potężna, to samo tyczy się
gitar których riffy są wręcz wyjęte ze stylistyki Heavy/Doom a tym samym
stanowią potęgę kwintesencji stylistyki Christ Agony. Nad wszystkim dominuje
charakterystyczny od lat wokal Cezara, który w połączeniu z tym muzycznym
misterium daje pełnię burzowej ciemności, mroku do jakiego od dwóch dekad
przyzwyczaił nas ten zespół.
‘Nocturn’ bardzo udanie
sumuje dotychczasowy dorobek tej hordy, tym bardziej że pomimo upływu lat
wydaje się, że Cezar nadal ma taki sam jeśli nie większy głód tworzenia muzyki.
Tym bardziej młodzi adepci którzy jeszcze nie znają tego zacnego tworu, po
zakupie tej płyty napewno zechcą sięgnąć po wcześniejsze wydawnictwa, czego i
im i zespołowi życzę.