piątek, 31 sierpnia 2012

Ditchcreeper 'Rotting Repugnancy'

























Pathologically Explicit Records, album 2009

A więc mamy tutaj debiut Angoli, który przyznaję przeleżał trochę na półce zanim doczekał się tego momentu uniesienia jakim jest niewątpliwie ta recenzja, hehe. Co bardziej wytrawni smakosze już po samej nazwie wytwórni wiedzą czym może śmierdzieć ów wydawnictwo, a dla tych mnie zaprawionych w bojach już tłumaczę: Brutal Fucking Death Metal! Płytka zaczyna się wymownym dwu minutowym intrem ‘Confessions of a child killer’, które do najsmaczniejszych nie należy i szczerze mówiąc, to przemoc przemocą i wiadomo że ma być brutalnie i kto bardziej ble, ale powoli przestają mnie bawić takie intra, w szczególności jeśli są o dzieciach. Taki mały moralniaczek hehe. Muzyka zawarta na ‘Rotting Repugnancy’ to niespełna 30 minut ostrej jazdy wyposażonej w sporo blastów, dominującej podwójnej stopy i hałaśliwych blach, a w szczególności china i splash są za głośno zarejestrowane wypadając dość koślawo względem triggerów na werblu i stopach. Zresztą, konwencję wykonanych utworów podpowiedzą nam bezbłędnie same tytuły jak i milutka dla oka okładka. Wątpię, by po takich tytułach jak ‘Cunt Puss’, ‘Vaginal Holocaust’ czy ‘Repugnant Ejaculation of Septic Discharge’ ktokolwiek mógłby mieć jakieś obiekcje względem Ditchcreeper, że nie gra gotyckiego rocka o spadających liściach czy innych marazmach pogodowych z Bolkowa i tamtejszej corocznej ‘elity’ w koszulkach dziurawkach. Wracając jednak do kompozycji, które ewidentnie są nastawione na gitary, które to z kolei milusio mieszają i od typowych tremolo gonitw na  progach, po zwolnienia na otwartych strunach z dodatkiem pingów i tłumionych riffów. Czasem jeszcze jakiś Slamik i jest naprawdę nieźle. Wokale...No nie jest to jakaś super potęga, ale po prostu te growle daja radę i są utrzymane w konwencji takiego stylu i basta.
Tradycyjnie, na zakończenie, zachęcam po sięgnięcie po album brytoli i testowanie go na własnej osobie. Posłuchać jest naprwdę czego, a małe niedociągnięcia można puścić mimo uszu i wszystko będzie jak należy.