niedziela, 27 marca 2011

Ascended - Temple of Dark Offerings


EP, Enucleation Records
2009
Oto wrota do podróży w czasie do początku lat ‘90tych w Fińskim Death Metalu gdzie królował zatęchły, duszny klimat kapel mieszających wisielczość Doom z chorobliwością Death. Jeśli nie obce wam klimaty takich zespołów jak Adramelech czy nawet po części debiut a przed nim dema Amorphis to Ascended zostanie waszym ukochanym materiałem. Muzyka grana przez ten młody zespół jest po części mglista, ponura niczym obscność w kryptach wypełnionych smrodem rozkładu trupów a po części też obskurna, hipnotyzująca swoją niemrawością, powolnością kompozycji które pomimo dużej rozciągłości a w niej powtarzalności motywów mają wiele do zaoferowania. Wiadomo, że możnaby się rozwodzić na tematy typu po co komu taka muzyka, że dziś po 10ciu latach gra się zupełnie inaczej itp., ale ja wam powiem coś moi mili – mam to w dupie! Słychać, że Ascended czuje co gra, robi to uczciwie wzgledem siebie samych i nie urządza technicznego wyścigu umiejętności. Niestety, w dzisiejszych czasach ciężko skomponować coś co by zabijało oryginalnością, a jak czasem wyjdzie oryginalne nagranie to ciężko tego słuchać, cóż taka natura tego hermetycznego gatunku. Panowie nawiązali bardzo łatwo (czyt. naturalnie) i sprawnie do klasyki ich rodzimej sceny i jest bardzo dobrze. Amen.
5/6