poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Grisâtre – L’idée de Dieu


Dusktone, Full-lenght
2010
Francuski jednoosobowy projekt o którym nie miałem pojęcia do czasu otrzymania tego krążka. Okazuje się, że Grisâtre istnieje już kilka lat, ma kilka wydawnictw i wreszcie wypuścił debiutancki krążek na światło a raczej poświatę nocy. Zacznijmy od razu od nakreślenia czym sie tak naprawdę projekt zajmuje, a mianowicie mamy tutaj kolejnego przedstawiciela depressive Black Metalu, który zamiast wielbić temat rzekę jakim jest samobójstwo zagłębia się bardziej w tematykę reflekcji na egzystencją no i wiadomo, że do za wesołych faktów nie dochodzi. Muzyka jest potwornie nasycona negatywnymi wibracjami, wszystko zostało przedstawione w ponury sposób, pobrzmiewają gdzieś w oddali echa skrywanego mrocznego romantyzmu, jednak zostają one zagłuszone idywidualną ikoną desperacji, smutku a w konsekwencji brakiem zrozumienia. Wizualizacja dźwięków jest trudna, jednak przypomina mi to swego rodzaju podróż w głąb katakumb własnego ego gdzie nagle chwyta ciebie przerażenie gdy odkrywasz do czego tak naprawdę w despreacji jesteś zdolny. Muzyka zawarta na krążku jest bardzo bogata od strony aranżacyjnej z masą naleciałości kojarzących mi się bardziej z dokonaniami australijskiej sceny jak Austere czy Elysian Blaze (mowa tutaj tylko o tej części muzyki gdzie użyte jest instrumetarium metalowe, pomijam tu dokonania francuza w utworach strocte instrumentalno-ambientowych). Dużo tu innych sampli, gdy na pianinie, różnych efektów dających się wyciagać z keyboardu, jednak wszystko to plusuje i tym bardziej odnajduję coraz to więcej dla siebie w tym nagraniu. W szczególności należy zauważyć, że przeciętna długość trwania kawałka ma około 15stu minut a ja nie odczuwam tego, daję się ponieść tej fali depresji, wciągnąć jeszcze głębiej by móc być na tyle ile potrafię zatracić się by odczuć choć w części przekaz francuza.
Jeżeli nie obce są wam dokonania tej sceny, uwielbiacie w ciemności katować się zespołami jak wspomniane Elysian Blaze, Silencer czy Klage der Nacht to twórczość Grisâtre jest dla was, a uwieżcie że jest co tu celebrować.
5/6